Poza powszechnie przyjętym sposobem użytkowania owego gadgetu wymyślono szereg innych. Jak to zwykle bywa, ludzka kreatywność nie zna granic, zwłaszcza w przypadku przedmiotów objętych pewnym tabu.
Przykłady alternatywnego zastosowania tamponu możemy mnożyć i mnożyć, ale tu skupimy się tylko na zastosowaniu survivalowym:
- tamowanie krwi - i to nie tylko z otworów do których został zaprojektowany, a także innych lub ran, do których nie jesteśmy go w stanie włożyć całego. Wtedy rozrywamy i rozwijamy, aby powstało nam coś na kształt opatrunku.
- filtr - rozrywamy na kawałki i umieszczamy w szyjce butelki, odcinamy denko i wlewamy wodę. Odwracamy do góry dnem i czekamy aż przecieknie. Skuteczny sposób, ale tylko na zabrudzenia mechaniczne
- rozpałka - jeżeli porozrywamy tampon na mniejsze puszyste części to bedziemy mieli łatwopalny materiał, który potrafi zapalić się od iskry
- knot - tu szkoda marnować sam tampon, za to doskonale sprawdzi się sznurek
- sznurek - w niektórych przypadkach taki kawałek z jednego lub kilku może nam się przydać
- zapałki sztormowe - owijamy zapałki zaraz za główką materiałem z tamponu i mamy namiastkę sztormowych zapałek
- lotka do strzałki - może do kuszy się nie nada, ale do dmuchawki jak najbardziej. Zombie z tego nie zabijemy raczej, chyba, ze precyzyjnie trafimy w oko, ale możemy coś upolować. Materiał z tamponu spowoduje idealne przyleganie do ścianek dmuchawki, a przez to brak utraty energii.
- gąbka - gdzie człowiek nie dojdzie tam tampon puści :) Jak nie mamy dojścia do trudno dostępnego miejsca z wodą to spuszczamy tampon i on nasiąka wodą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz