Drzwi

Okna i drzwi to standardowa droga, do której można się dostać do naszej bazy. Niejednokrotnie okna umieszczone są na takiej wysokości, że i tak nie można zrobić z nich w tej kwestii użytku. One nie będą nam potrzebne dlatego możemy je nawet zamurować jeśli jesteśmy na parterze :) Drzwi jednak skonstruowane są i umieszczone w takim miejscu, żeby stanowiły główną drogę wejściową do domu czy mieszkania. Zakładam, że chcemy z tych drzwi korzystać więc zamurowanie nie wchodzi w grę. Zakładam również, ze nie każdy ma drzwi antywłamaniowe z prętami wchodzącymi w ścianę, które wytrzymają nawet policyjny taran.

Przede wszystkim musimy sobie zadać pytanie czy te drzwi są wystarczająco mocne. Swego czasu bardzo modne było włamywanie się do mieszkań w blokach za pomocą zwykłego napierania nogami na kartonowe drzwi, opierając się o poręcz na klatce. Jeżeli nie to albo je wymieniamy, albo wzmacniamy płytami, deskami itp. Zamek tutaj jest kwestią drugorzędną, gdyż rolę blokady zapewnią nam sztaby i pręty.

Druga rzecz to wystarczająco mocna framuga. Jeśli takiej nam brakuje to musimy podejść do sprawy nieco inaczej. Samo wzmacnianie drzwi nic nam nie da. Musimy zasypać je gratami. Tu niestety pojawi się problem kiedy sami będziemy chcieli wyjść. Musimy się poważnie zastanowić czy chcemy bronić się w takim miejscu.

Jeśli chcemy, aby nasze drzwi były mocne, a jednocześnie użytkowe musimy zastosować kilka zabiegów:

• wzmocnienie struktury - kilka dodatkowych desek albo płyt
• sztaba - a nawet kilka sztab. Mocujemy na ścianach po obu stronach drzwi uchwyty i wsuwamy w nie deski. Ewentualnie możemy wkręcić okrągłe uchwyty i wsadzić w nie pręty. Minusem takiego rozwiązania będzie to, że pręty nie będą przylegać ściśle do powierzchni drzwi.
• wzmocnienie zawiasów - wypada dodać kilka nowych, a do mocowania starych użyć dodatkowych wkrętów
• pręty w podłodze - wiercimy jak najgłębsze otwory w podłodze i wkładamy w nie pręty
• dodatkowe sprzęty - można wspomóc się meblami, byle nie przedobrzyć i żeby to było w miarę mobilne.

To, że zombie nie czują bólu to nie znaczy, że ich ciała nie mają ograniczeń. Kości łamią się tak samo. Nie stają się nagle stalowe więc o taran bym się nie martwił.